niedziela, 23 sierpnia 2015

"Być życzliwym...."

Witajcie :))

Zgodnie z wczorajszą obietnicą powrót z urlopu okazał się owocny w skutkach :) Nie mogłam się już wręcz doczekać, kiedy do łapek wezmę papierki, wykrojniki i te wszystkie cuda. No i wzięłam :))
I od razu biegnę by Wam pokazać co tam się wykluło :)

Będzie kobieco, nieco romantycznie, będzie kolorowo, wreszcie cyatowo będzie. W klimacie babiego lata też będzie :) Dla mnie babie lato to ulotność tych ostatnich chwil wakacji, lata, słońca, tej radości, latających motyli, lekkości kwiatów i rosy na liściach (na moich też jest jak się przyjrzycie).

Zapraszam :)

 Wielowarstwowa kiecuszka






Pierwsza moja kartka w kształcie taga, pierwsza moja Julia i przesłanie... tak bardzo ważne, z myślą o Kimś naprawdę wyjątkowym :) Wykonana w całości z absolutnie pięknych papierków Lemoncraft Sercem Malowane.

Tagową karteczkę posyłam na wyzwania:
- Białe Kruczki 6,09

 - Scrapy Land 30.08 I Used this

 - Paper Concept 10.09

sobota, 22 sierpnia 2015

Gdzie byłam, kiedy mnie nie było?

Witajcie po dość długiej przerwie :)

Właśnie wróciłam z urlopu :) Było cudnie, wspaniale, idealnie... tylko szkoda że już po ;(

Jednak wyjazdy mają to do siebie, że zawsze są za krótkie. Tym razem padło na góry, moją wielką miłość. Góry mają to do siebie, że jak złapie się "bakcyla" to trudno jest z nich zrezygnować. W tym roku udało mi się wybrać do Karpacza :) 7 godzin jazdy samochodem, ale warto było :))
 Karkonosze urzekły mnie niesamowicie -  już wiem, że będę tam chciała wrócić, choć teraz już pewnie w inną część.

Z moich wojaży nie mogło zabraknąć maleńkich pamiątek z podróży :)


Jak widzicie te trzy miejsca padły moim celem w tym roku.
W wielkim skrócie przygotowałam dla Was małe zdjęciowe podsumowanko.

Dziki wodospad... w takich widokach zakochuję się najbardziej...



Samotnia... miejsce, do którego się wraca...


Dla znerwicowanych- zieleń, która uspokaja :) i tak kilometrami górskich szlaków :)


 Sarny z wolnego wybiegu :) Kto dostrzegł?

 Wodospad Szklarki...


No i mały szaleniec plus Trzy Świnki
Ale oczywiście urlop to nie tylko łażenie, tuptanie, butów zdzieranie... To także czas wolny, cisza, spokój i dłuuuugie wieczory :)) Jakże przyjemnie spędzone także na haftowaniu. I już wiecie, już się domyślacie - tak moje ptaki ruszyły z miejsca ;) wprawdzie nie jak konie w galopie, ale coś drgnęło ;) Jeszcze ze 3-4 lata urlopów i wreszcie będzie finish ;)

Przypominajka - stan z przed urlopu

 i tuż po...

No a teraz znikam :) mam jednak nadzieję że wrócę szybciej, niż ostatnio :) i obiecuję pokazać coś tym razem bardziej kreatywnego :)

czwartek, 6 sierpnia 2015

Miłość rozkwita jak kwiat

Witajcie Kochani :)

wreszcie znalazłam chwilę by w spokoju usiąść, coś stworzyć, a teraz napisać tego posta. Mój mały remoncik, z racji wykorzystywania sił własnych przedłużył się niemiłosiernie, dając mi się solennie w kość. Pozbyłam się starych (już dawno skończyły "18-stkę") mebli, a ich miejsce zastąpiła szafa - mój jedyny poza łóżkiem mebel. I powstał problem, który miał być przez remont rozwiązany - nadal brakuje mi miejsca ;) I co gorsza połowę tej szafy zajmują niezliczone ilości dóbr wszelkich, niekoniecznie życiowo potrzebnych, ale za to robótkowo - jak najbardziej! Dziesiątki magazynów z wzorami do haftu (a kto to wie, czy do nich nie wrócę?), dziesiątki mulin, kilka pudełek z najróżniejszymi wstążkami, mini -pudełeczkami, szczątkami stroików wszelkiej maści.... istny koszmar. I wszystko oczywiście absolutnie niezbędne! Nie wiem jak odnaleźć miejsce dla tych wszystkich rupieci ;)

No dobrze. Ale nie o tym przecież miało być. Mushrumki poszły w ruch! o tak! to jest to :)) Nie muszę nic więcej pisać! i tak już wiecie co to będzie!





Kartkę posyłam na wyzwania:

- Studio 75 30.08 sznurek-wycinanka-perła

- Rapakivi 30.08